MP3

Pomocnicy Mikołaja muszą być sprawni, zwinni i gotowi na wszelkie niespodzianki na trasie przejazdu czy to saniami, czy też samochodem, jak w naszej piosence i muszą to zrobić jak najciszej, by nikt ich nie zauważył w czasie rozdawania prezentów. Pewnie zdarzają im się trasy, kiedy muszą wymijać slalomem przeszkody. My slalomem pokonywaliśmy trasę z bombkami na tacy, bo trzeba było je dostarczyć na choinkę. Żadna bombka nam się nie zbiła. Pomocnicy Mikołaja pewnie czasami muszą przejść po linie, albo przeskakiwać z boku na bok, by dojść do celu. I z tym poradziliśmy sobie świetnie. Kiedy Mikołaj się spieszy zdarza mu się wrzucać prezenty przez komin i tak też zrobiliśmy w naszej sali. Na dywanie stanął komin, a zamiast prezentów rzucaliśmy woreczkami. Wyobraźcie sobie, że sanie Mikołaja pędzą tak szybko, że niektóre prezenty spadają, trzeba je szybko złapać, żeby nie pogubić. Pomocnicy Mikołaja również to przećwiczyli, biegali za piłeczkami i łapali je do wielkich pachołków. Na koniec, już po ćwiczeniach, sprawdziliśmy jak ta jazda na saniach dokładnie wygląda i czy nasze renifery dadzą radę je przesunąć na dywanie. Mieliśmy renifery, Mikołajki, prawie „sanie” i mimo, że odbyło się to przed obiadem renifery okazały się bardzo silne. Spisaliśmy się znakomicie w roli pomocników Mikołaja, pozostaje nam teraz czekać na spotkanie z nim samym.