MP3

Nie zabrakło aktywności matematycznej, podczas której należało dobrać serca w pary, pogrupować i przeliczyć. Porównać wielkości zbiorów, ułożyć serce z serc i z palców własnych rąk. Zadania były realizowane indywidualnie, w parach, grupach (dziewczęta kontra chłopcy) oraz zbiorowo. Ta forma jest najtrudniejsza - bo cel jeden, a wykonawców wielu, ale i najwięcej uczy. 

Później było jeszcze bardziej czerwono, a w kulminacyjny piątek została doręczona Walentynkowa poczta. Dominowały samodzielnie przygotowane kartki z wyrazami szczególnej sympatii i miłości jednej osoby do drugiej, choć zdarzały się również listy, w przygotowanie których zostali wtajemniczeni i zaangażowani także rodzice. Niektóre nie mieściły się do specjalnie dla tego celu dedykowanej skrzynki. Wręczający i obdarowani chętnie pozowali do zdjęć z sercami w tle. 

W tym dniu serca towarzyszyły nam na każdym kroku, dobieraliśmy się w pary zgodnie z ich kolorem i wielkością, ze znalezionym partnerem i partnerką tańczyliśmy połączeni sercem-balonem tak, by nie wypadł nieprzytrzymywany rękoma. Należało być stale bardzo blisko siebie i nie oddalać się ani na krok! To był dzień - nie, to był tydzień - bardzo wesoły i pełen wrażeń.